Pan “Złota rączka” – czy to oby dobrze świadczy o firmie
Od razu poczułem “amatorszczyznę”. Nie, żebym sam tak nie zaczynał (choć programistę miałem od samego początku) bo z pewnością wiele osób tak robi, ale czy warto o tym pisać? Chyba tylko po to, żeby odstraszyć potencjalnych klientów. Nigdy jakoś nie zaznaczałem, że pracuję sam, lub tylko z programistą wręcz przeciwnie. Jeśli nie umieliśmy czegoś zrobić, szukałem kogoś kto będzie to w stanie dla nas zrobić i dzięki temu realizowaliśmy zlecenie.
“Pan złota rączka” nie wydaję mi się tutaj osobą, której bym zaufał jako klient. Osobiście wolę mieć fachowca w programowaniu, fachowca w składaniu stron, fachowca grafika… osoby wyspecjalizowane w danym zagadnieniu, a nie osoby, które liznęły wszystkiego po trochu. Co było widać po projektach firmy.
Takie działanie to podstawa, żeby rozszerzać działalność, jednak utrzymywanie dłużej takiej postawy daleko nas nie zaprowadzi. Jako właściciel firmy cieszę się, że znam się na grafice, składaniu stron, interesuję się dodatkowo marketingiem internetowym… jednak nie można robić wszystkiego samemu.
Pomyślcie ile ten człowiek jest w stanie na raz projektów prowadzić? Choć dla klienta może się okazać to zaletą 🙂 ja byłem w stanie robić około 4-5 zleceń na raz dzięki temu, że współpracuję z kilkoma firmami i freelancerami mimo, że moja działalność jest dalej jednoosobowa. Jeśli jesteś projektantem zarabiającym na tworzeniu www przemyśl to.
Wydaje mi się, że jeśli właściciel firmy nie zmieni postępowania przyszłość firmy stoi pod znakiem zapytania.
Jestem w stanie szybciej, profesjonalniej realizować projekty właśnie dzięki pracy zespołowej, a nie robiąc wszystko samemu.
Moim zdaniem “Pan Złota Rączka” kreuje w umysłach ludzi wizerunek człowieka od wszystkiego i od niczego. Sądzę, że może to nawet odstraszać firmy.
Choć trzeba też przyznać, że wiele firm skorzysta z takich usług bo chociażby są tańsze nie trzeba opłacać wszystkich fachowców jednak warto zastanowić się czy oby na pewno warto?
Tendencyjny tekst, są osoby, które potrafią projektować strony i je kodować/programować i trzeba się z tym pogodzić.
Może i potrafią, ale czy projektują grafikę tak dobrze graficy? Nie wydaje mi się, a przykład opisywany powyżej był tego dowodem.
Graficy z reguły jednak mają zupełnie inny umysł niż programiści i moim zdaniem ciężko jest o człowieka, który bardzo dobrze programuje i jest bardzo dobrym grafikiem.
Poważne firmy też raczej stawiają na ludzi wąsko wyspecjalizowanych.