Copywriterzy z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej!

Z copywriterami jest jak z kobietami. Z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej 🙂 Lubię pisać, ale o rzeczach na których się znam i które lubię, a nie opisy do katalogów, artykuły do precli czy na zaplecza, dlatego dość szybko zacząłem korzystać z usług przeróżnych copywriterów.

W dzisiejszym wpisie chciałbym się podzielić swoimi kilkuletnimi doświadczeniami z współpracy czy też próbami współpracy z nimi. Artykuł jest długi także dedykuję go osobom mocno zainteresowanym tematem copywriterów 🙂

Dobre początki współpracy z pierwszym copywriterem

Pierwszą firmę znalazłem wystawiając zlecenie na licytację w serwisie zlecenia.przez.net. Współpracowałem z tą firmą blisko 2 lata. Wtedy głównie zlecałem teksty do stron, ew. opisy do katalogów. Ceny były całkiem niezłe 3 zł za 1000 znaków tekstu, który swobodnie się czytało i umieszczałem go na blogach. Zlecenia realizowane były terminowo, a często nawet przed terminem co jest dla mnie jednym z największych elementów w tej pracy.

Pracowało się świetnie do czasu gdy zacząłem potrzebować zlecać teksty z synonimami. Próbowano je realizować, ale z mizernym skutkiem (zbyt mała liczba synonimów, brak zagnieżdzeń) i zacząłem myśleć o nowym copywriterze. W momencie gdy zleciłem bodajże 50 tekstów i zlecenie nie zostało zrealizowane jak trzeba (problem jakości tekstów) uznałem, że czas najwyższy to zmienić.

Poszukiwanie copywritera pod synonimy

W czasie współpracy z powyższą firmą dla mojego pracodawcy poszukiwałem także innych copywriterów. Tym razem potrzebowałem kogoś kto dobrze pisze testy z synonimami więc wybrałem bardziej specjalistyczny serwis do ich poszukiwania mianowicie forum.optymalizacja.com.

Zależało mi na dobrej synonimizacji nie tylko pojedyńczych słów, ale całych zdań, aby tekst generowany rzeczywiście był unikalny. Opisałem swoje zlecenie i po zgłoszeniu się zainteresowanych osób, zdecydowałem się wybranym zlecić 1 przykładowy opis strony. Musze przyznać, że to co otrzymywałem często w ogóle nie trzymało się kupy! Po wygenerowaniu tekstu z synonimów w ogóle nie dało się ich czytać. Takie teksty przesłało mi z 4 copywriterów więc uznałem, że, albo za mało chcę zapłacić, albo źle szukam 🙂

Znalazłem jedną firmą dość drogą, ale realizującą bardzo dobrze zlecenia i ze względu na cenę korzystałem z jej usług kiedy musiałem.

Masówka pod precle

W połowie roku przygotowywałem sobie trochę precli i zastanawiałem się czy zlecić teksty unikalne po 1-2 zł czy też może zlecić bardziej zaawansowany opis z synonimami z którego wygenerowałbym wiele artykułów. Padło na przygotowanie unikalnych opisów i postanowiłem poszukać pseudo copywriterów na allegro. Uznałem, że to będzie na tyle proste zlecenie, że nie powinno być z nim problemów, a będzie tanio. Nie miałem wielkich wymagań, podałem frazę kluczową, informację o nagłówkach, formatowaniu treści i zleciłem to 10 osobom. Większość osób zrealizowała zlecenie dość szybko, aczkolwiek w pełni poprawnie zaledwie 2, 3 osoby 🙂 Przygotowałem sobie w excelu ładną tabelkę z informacjami o cenie, czasie realizacji usługi, jakości tekstów, ale sprawdzanie, poganianie mocno mnie zniechęciło i zamknąłem temat.

Patrząc z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że mogłem wyłonić sobie 1, 2 osoby do współpracy przy takich prostszych zleceniach.

A może jednak warto zapłacić więcej?

Zrealizowane teksty wykorzystałem, ale zdecydowałem się także zlecić synonim osobie z dość wysokim cennikiem. Jeśli dobrze pamiętam tekst wyceniono na około 40-50 zł i zlecenie niestety nie zostało poprawnie zrealizowane choć muszę przyznać, że ta osoba była zawsze fair w razie problemów z jakością czy terminowością przygotowywała nowe teksty, oferowała rabaty, albo nawet teksty gratis. Powoli zacząłem się zastanawiać czy nie lepiej zapłacić tę wyższą cenę i spać spokojniej 🙂

Profesjonalny copywriter do tekstów specjalistycznych

W lipcu tego roku potrzebowałem zaawansowanego tekstu o tematyce finansowej na jedną z moich MFA. Do 2 firm z którymi współpracowałem wysłałem zapytanie czy mają kogoś kto specjalizuje się w tej branży, po uzyskaniu negatywnej odpowiedzi udałem się na zlecenia.przez.net gdzie wstępnie opisałem swoje zlecenie, a szczegóły przekazałem już wybranej osobie.

Jak wygrywać z konkurencją, dobra rada dla copywriterów

Potrzebowałem tekstu na minimum 4 tyś znaków, z tabelami, porównaniami… i chciałem, aby była to osoba, która specjalizuje się w tej branży. Po przeczytaniu kilku propozycji nadesłanych na email wybrałem… NAJDROŻSZĄ OFERTĘ! 🙂 Były 2 osoby, które wyróżniały się w tłumie ofert, ale jedna z nich zaproponowała mi tak unikalną rzecz, której inni nie byliby mi w stanie zapewnić. Nie oczekiwałem tego, ale uznałem, że będzie to świetny pomysł. Tą wisienką na torcie były wypowiedzi osób z branży bankowości w ów artykule.

Ten drobny element zdecydował o tym, że wybrałem ofertę najdroższą i artykuł okazał się strzałem w dziesiątkę. W ciągu zaledwie 3 miesięcy został przeczytany przez ponad 1500 osób (to duża część ruchu z całego bloga), a strona z artykułem zdobyła top5 na kilkanaście dobrze opłacanych fraz w adsense także inwestycja się zwróciła, a dla mnie była to informacja, że pójście w stronę jakości to bardzo dobry pomysł.

Nie przepadam jak ktoś mi zawraca głowę telefonami, ale muszę przyznać, że doceniam zaangażowanie pani przy tym i kolejnych zleceniach, bo gdy tylko chce coś wyjaśnić nie czeka x dni na email tylko bierze sprawy w swoje ręce dzwoni i załatwia temat od ręki. To jest dla mnie profesjonalne podejście do tematu.

Przygoda z młodą studentką

Wróćmy jednak do tematu 🙂 Potrzebowałem nowego copywritera, głównie do tekstów z synonimami. Znajomy polecił mi młodą studentkę, która pisała podobno całkiem dobre teksty. Ceny miała trochę zbyt wygórowane, ale uznałem, że spróbuję! Rzeczywiście jakościowo były niezłe, porównywalne do Pana, który miał najwyższe ceny także wydawało się, że znalazłem to czego potrzebowałem.

Niestety jak to u studentów, zawsze jest problem z terminowością, brakiem odpisywania na emaile… a ja jestem na to bardzo wyczulony. Współpraca trwała kilka miesięcy, łudziłem się, że coś z tego będzie, ale suma sumarum zrezygnowałem i żałuję, że tak długo z tym czekałem. Pojawiały się sytuacje w których nie mogłem pracować bo nie miałem tekstów także postanowiłem, że to definitywny koniec.

Po drodze jeszcze próbowałem zlecić co nie co znajomemu (zajmującemu się seo), który odezwał się na FB, ale tutaj mimo obietnic nie doczekałem się nigdy tekstów 🙂

Koniec tej historii

Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak, że synonimy zlecam w firmie, która miała najwyższe ceny, ale po jak policzyłem po odjęciu podatku i vatu w sumie wychodzą ceny takie same jak u studentki, a przynajmniej nie mam problemów z terminowością. Teksty natomiast aktualnie zamawiam tylko pod branżę finansową u Pani, która wygrała aukcję na zlecenia.przez.net, aczkolwiek co do cen poszło się dogadać.

Morał z tej opowieści

Artykułu nie pisałem po to, aby sobie ponarzekać, ale pokazać Ci jeśli jesteś osobą poszukującą copywriterów na jakie rzeczy należy zwracać uwagę:

  • terminowość,
  • jakość tekstów,
  • kontakt z copywriterem,

gdzie szukać copywriterów:

  • zlecenia.przez.net,
  • forum.optymalizacja.com,
  • allegro.pl,
  • myślę, że na wielu blogach i forach znajdziesz wielu copywriterów.

Moja historia pokazała, że czasami warto zapłacić więcej i mieć święty spokój niż użerać się z człowiekiem.

Powoli kończąc ten referat 🙂 Jak byłem grafikiem, a później nadzorowałem projekty stron i sam zatrudniałem grafików doszedłem do wniosku, że cholernie ciężko znaleźć dobrego grafika i jak tylko złapałem jednego dobrego to trzymałem się go bardzo długo. Tak samo jest i w przypadku copywriterów, ale nie tylko. Ludzie chcą zarabiać pieniądze, ale nie wiedzieć czemu nie chcą solidnie realizować powierzonych im zadań. Być może uznają, że nikt nie doceni jakości i trzeba iść na ilość, natomiast jak widać na moim przykładzie jakość tekstów, obsługi klienta, terminowość… to wszystko ma wpływ na ocenę jakości i decyduje o współpracy z danym copywriterem.

Tworzenie opisów stron do katalogów, tekstów do przedruku, do precli, zaplecza, czy synonimów nie wymaga ogromnej wiedzy czy umiejętności, co innego w przypadku tekstów specjalistycznych. Moim zdaniem średnio ogarnięty licealista jest w stanie tego typu zlecenie wykonać i dorobić sobie. Wystarczy wieczorkiem przysiąść przed komputerem napisać kilka tekstów i już można zarabiać…

W bardzo dużym skrócie opisałem to kilka dni temu na facebooku i jak się okazało inni mają podobne doświadczenia, a jedna z osób wręcz miała do czynienia z tymi samymi copywriterami co i ja 🙂

Ps. Po opublikowaniu informacji na FB dowiedziałem się, że Pani studentka, ale jak kiedyś widziałem też inna osoba powołuje się na współprace ze mną. Nie wierz nikomu na słowo jeśli chcesz się upewnić czy współpracowałem z daną osobą, jakie mam z nią doświadczenia to śmiało możesz do mnie pisać, chętnie zweryfikuję te informacje.

Dziękuję Ci za dotrwanie do końca 🙂 Będę wdzięczny jak podzielisz się swoimi refleksjami, doświadczeniami związanymi z copywriterami. Zapraszam też copywriterów do komentarzy chętnie przeczytałbym jak to wygląda z ich strony.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 4.6/5 (12 votes cast)
Copywriterzy z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej!, 4.6 out of 5 based on 12 ratings

o autorze

Sławomir Gdak

"Pomagam właścicielom małych i średnich firm w generowaniu ruchu z wyszukiwarek, aby ich biznes był stabilniejszy i bardziej dochodowy, za pomocą każdego rodzaju produktów i usług, jakie w danym momencie pozwalają mi ten cel realizować najlepiej."

53 komentarze

napisz komentarz
    • Witam. Odnośnie artykułu, to szkoda, że nie trafił Pan do mnie. Akurat zajmuję się tekstami specjalistycznymi – prawo, finanse ( jestem mgr prawa, mgr europeistyki i posiadam tytuł licencjata administracji -spec. finansowa). Prowadzę też działalność w dziedzinie copywritingu (głownie seo). W mojej firmie kilka osób, dzięki czemu możemy sprawnie wykonać zlecenia. Wiem, że większość z Państwa spotkało się pewnie z nierzetelnymi wykonawcami, ale moja firma, to moje jedyne źródło dochodu, więc proszę mi wierzyć, że przykładam się do zleceń. Zapraszam escreo@escreo.pl

  • Bardzo fajny tekst, szkoda, że nie wszyscy mają takie podejście jak Ty, że lepiej zapłacić więcej, ale dostać tekst lepszej jakości. Pracuję jako copywriterka już jakieś 4 lata z hakiem i ciągle najczęściej spotykam się z podejściem, że teksty seo muszą być jak najtańsze, bo przecież są słabej jakości. Co jakiś czas pisze do mnie ktoś, kto znalazł moje stare ogłoszenie na PiO czy na Zlecenia.przez.net i oferuje mi 1,2zł za 1000 znaków, ale zachwala, że ma dużo roboty, więc zleceń nie zabraknie. Podobne stawki są za precle na Allegro, choć nie wiem, jak to może się komuś opłacać, jeśli proponuje 2 zł brutto, a od tego musi jeszcze zapłacić podatek dochodowy.

    I rezultat jest taki: nowi seocopywriterzy, którzy wchodzą na ten rynek, wyceniają swoją pracę na początku na podstawie stawek, które widzą, czyli 1-2 zł za 1000. Firmy, które zlecają, widzą te stawki i ofert jest na tyle dużo, że nie chcą płacić więcej. Ale copywriter szybko orientuje się, że pisanie za te pieniądze jest nieopłacalne, więc coraz mniej mu się chce pisać za 10 zł za godzinę. Jeśli jest kumaty to podniesie stawki albo poszuka lepiej płatnych zleceń, a jeśli nie jest kumaty, tylko nieuczciwy – będzie zawalał terminy.

    A z obserwacji drugiej strony też mogłabym trochę ponarzekać na zlecających. Główny grzech, jaki widzę, to teksty potrzebne "na wczoraj" i narzekanie na terminy dłuższe niż 2-3 dni. A przecież copywriterzy też mają stałe zlecenia, planują sobie pracę i to wcale nie takie dziwne, że ktoś nie ma wolnych kilku godzin w tej chwili, żeby napisać super pilny tekst, który nie może poczekać do jutra. No i zdarza się też nieterminowe płacenie faktur – to tak w kwestii niedotrzymywania terminów.

    Pozdrawiam serdecznie!

    • Próbuję się doczytać ale nie widzę – ile teraz bierze Copywriter za np. 1500 znaków. Cena 25 zł to wysoka cena?

      • Emil to zależy jakiego tekstu. Inna cena będzie za tekst do precla, inna na zaplecze, inna tekstu specjalistycznego, a jeszcze inna na salesletter czy też z synonimami.

    • Hej, jeśli masz ochotę to napisz/odpowiedz do mnie, Twój post mnie na dzień dobry przekonuje do Ciebie. Miałbym tematy., nie chcę na wczoraj ani wymagać 1,2 zł za 1000 znaków. Chciałbym kogoś z takim rzeczowym podejściem mieć w bazie na stałe. pozdrawiam, artur.

  • Gdaqu, widzę, że pojęcie o "średnio ogarniętym licealiście" masz z czasów, gdy sam byłeś licealistą 😉 W tej chwili dużo rozmawiam i namawiam do pisania kilka osób w wieku, nazwijmy to "premagisterskim" i powiem Ci, że to co i jak piszą przyprawia mnie o siwiznę. Serio. Mam nadzieję, że to ja nie mam szczęścia do ludzi i nie jest to jakiś bardziej ogólny obraz.
    Jeden z moich kolegów, uważający się za postać wybitnie kulturalną z racji ogromnej ilości filmów jakie ogląda, nie potrafi napisać kilku zdaniowej recenzji ulubionego filmu; Dałem osiem gwiazdek na Filmwebie! – to jest odpowiedź współczesnego studenta na pytanie, jak mu się film podobał.

    Do tego co Ty napisałeś, dodam jeszcze, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i kwota która była bardzo atrakcyjna na początku, po pewnym czasie atrakcyjna być przestaje. Choć jest dwa razy większa od średniej ceny rynkowej. Dalej, dodajmy nagminne u copywriterów pogrzeby, choroby, złamania, awarie komputerów (ze wskazaniem na nośniki danych) i mamy obraz tego, w jakim gąszczu niebezpieczeństw się człowiek porusza, gdy szuka odpowiedzialnego współpracownika.

  • Seo Copywriting to ciężki temat zarówno dla zlecających jak i przyjmujących zlecenia.
    Wydaje mi się, że z czasem wyrabia się opinie na temat czym jest dobra treść, artykuł a czym precel i człowiek przestaje już akceptować precle:)

  • Ja również korzystałem z usług copywritera na swój blog rowerowy. Uznałem, iż mając artykuły z dwóch źródeł szybciej zapełnię go treścią. Artykuły które otrzymałem w sumie nie były złe, jednak po wczytaniu i głębszej analizie uznałem iż samodzielnie lepiej pokryję temat.

    Co do tekstów na zaplecze: miałem przyjemność pracować z copywriterem, który terminowo wywiązywał się z umowy i teksty były dobrej jakości. Jakość przede wszystkim 😉

  • Z własnego doświadczenia też uważam, że lepiej trochę więcej zapłacić ale dostać lepszą jakość. Już różnica w cenie rzędu 1-3 zł na tekstach synonimicznych robi ogromną różnicę w ich jakości.

  • Wiesz, sporo osób zarzeka się że woli zapłacić więcej za bardzo dobre teksty, a na privie w ostateczności chcą za ~2 zł i na FV.
    No, a teraz każdy jest copywriterem, tak samo jak każdy jest fotografikiem 😉

    //nie jestem copy, ale czasem komuś szukam zleceń

    • Copywriterem to może duże słowo, ale każdy teksty pod seo swobodnie może pisać.

      Mam znajomego copywritera, który zajmuje się głównie pisaniem ofert. Kwoty za takie oferty idą w tysiącach więc jak wspominam mu o "copywritingu" to wygląda jakby chciał mnie zabić 🙂

  • Nie wiem czy my mamy jakieś sprzężenie mózgów czy coś innego, bo "w produkcji" u mnie od paru tygodni jest bardzo podobny temat 🙂

    Ps. Tekst świetny! Dobitnie oddaje to co się dzieje w tej branży i jak trudno czasami znaleźć dobrego i terminowego fachowca.

  • Myślę że jak napisałeś odnośnie grafika to ta prawda dotyczy wszystkich specjalistów a w tym i autorów tekstów. Jeżeli znajdzie się kogoś dobrze wykonującego pracę warto mieć takiego fachowca na swojej liście.
    Korzystam czasami z usług copywriterów i faktycznie znaleźć grono takich którzy piszą na zadowalającym poziomie i terminowo to "nie małe osiągnięcie". Dlatego cały czas szukam kolejnej właściwej osoby 🙂

  • Z Twojego tekstu wysuwam główny wniosek – nie korzystajcie z najtańszych copywriterów. Z mojego doświadczenia i historii części klientów, którzy do nas przychodzą sparzając się uprzednio na współpracy z tanim copywriterem wynika to samo. Obowiązuje tu ta sama zasada co przy kupnie każdego innego produktu. Niska cena oznacza przeważnie problemy, marną jakość.

    A swoją drogą, ciekaw jestem czy jedną z firm opisywanych przez Ciebie jest nasza, bo mam podejrzenie, że chyba tak:)

  • Puk puk ja z drugiej strony barykady 🙂

    Sławku nie ukrywam, że Twój artykuł podniósł mi ciśnienie bo nie dość, że jestem copywriterem to jeszcze kobietą… Na szczęście dzięki końcówce i podsumowaniu obroniłeś się na tyle, że postanowiłam zostawić komentarz pod tekstem :).

    SEO może nie jest moim konikiem, ale tak sobie myślę, że bez niego nie ma dobrego copy, choć bez dobrego copy SEO świetnie da sobie radę.

    Nie jest to z pewnością rzemiosło, które może uprawiać każdy (w tym znaczeniu, że oczywiście pisać sobie można, ale bez gwarancji dobrych efektów). Będę się przy tym upierać jak osioł, a może lepiej oślica – do upadłego.

    Czy ze mną źle? Nie wiem, oficjalnie koledzy się nie skarżą ;). Jak jest beze mnie? Myślę, że czasem tragicznie, ale i o tym męska duma nie pozwala wspominać na głos :).

    Tak czy inaczej copy to dobra rzecz 🙂

      • Proszę bardzo 🙂 W tej robocie tak naprawdę nie liczy się płeć, a cierpliwość i mix rozmaitych czynników od znajomości ortografii zaczynając na SEO właśnie kończąc.
        Żeby nie było – nie poczułam się w żaden sposób dotknięta a jedynie żałuję, że nie przeczytałam tekstu wcześniej, nie musiałabym robić sobie popołudniowej kawy 🙂

        Pozdrawiam Cię ciepło
        Ewa

  • Teksty do katalogów zlecam czasem na inclick.pl. Studenci piszą z synonimami z różnym skutkiem. Zaczynam wyłapywać swoje "gwiazdy". Może Cię Sławku zainteresuje taka forma, studencka :), jeśli się z nią nie spotkałeś. (Zabrzmiało jak reklama :/). Generalnie Twój artykuł potwierdza tezę, że za jakość się płaci i tak powinno być 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

    • Serwis oczywiście znam, na blogu pojawił się jego test natomiast miałem spore obawy co do poważniejszych zleceń i pozostałem przy dość prostych.

      Swoją drogą gdyby na inClick można było zlecać teksty studentom np. konkretnych kierunków studiów to można by uzyskać dobrej jakości teksty po przystępnych cenach.

  • Ja się zastanawiam czy nie zacząć pisać teksty na potrzeby innych.
    nie używałbym żadnych programów co robią synonimy, tylko po prostu pisał odrębne artykuły
    Żadnego bajzlu, tylko artykuły, które nadają się na porządne strony jak artelis czy eioba, z poprawną polszczyzną..

  • Tutaj wpisz w owym artykule, a nie ów artykule
    ów wystąpi w przypadku słowa artykułtekst!

  • Bo copywriter to nie dziennikarz. Źle szukałeś. Jeśli chcesz mieć dobry tekst to uderzaj do dziennikarzy, tylko tutaj pisze się tekst merytoryczne nie techniczne pod SEO.
    Ten drogi Pan od finansów był właśnie dziennikarzem – poznać po specyfice tekstu, który przytoczyłeś.
    (Brux)

    • Hmmm w sumie dobrze mówisz. Wiem, że na zlecenia.przez.net jak kiedyś szukałem ludzi od finansów to sporo CV otrzymywałem od dziennikarzy, lub byłych dziennikarzy.
      Dobry trop 🙂

  • a ja mam dość zleceniodawców z forum PiO, którzy za tekst na stronę www chcą płacić 5 zł!

  • Bardzo przydatne rady. Jeśli zależy nam na wartościowym tekście to faktycznie lepiej kierować się morałem, który wypłynął z artykułu. Choć może nie zawsze wysoka cena to wysoka jakość. Pytanie dlaczego copywriterzy przyjmują zlecenia i ich nie wykonują można poszerzyć do wielu innych zawodów. Nie ma na nie niestety odpowiedzi.

  • każda ze stron zawsze ma gotowe jakieś "kwiatki". świeży przykład to zapotrzebowania na artykuł (portal kobiecy). Oczywiście nie żadne seo czy coś podobnego, normalnie profesjonalnie przygotowany art na 3500zzs…..proponowana stawka – 4 zł brutto. Witki opadają 😀

      • Oczywiście że szkoda łącza na odpalanie poczty elektronicznej. Tylko że ktoś się połasi na taką stawkę :D, po czym osoba zamawiająca zapewne otrzyma jakieś "badziewie". Jedna strona nie rozumie ile trzeba zapłacić za artykuł, druga strona myśli że "lanie wody" jest ok. I tym samym później na forach internetowych ludzie wyzywają się od oszustów 😀

  • Dobry copywriter to z pół roku krytyki/szkolenia. Z te, że później człowiek musi się z nim obchodzi jak jajkiem:)

  • To znowu ja. A korzystał ktoś z was z https://textbookers.com ? ja to znalazłem dopiero wczoraj. Jak na razie wydaje mi się całkiem spoko. Zleca się napisanie tekstów: pod katalog, pod zaplecze czy na precla, konkretnie podaje jaki to ma być rodzaj tekstu, ile znaków, słowo kluczowe – ile razy ma się pojawić. Zanim dostanie się tekst od pisarza, to przechodzi przez administrację serwisu, która ocenia pisanie. Jak oceny w szkole. Jeśli ktoś napisze brzydko, to musi poprawić lub kolejny zleceniobiorca się za to zabierze. Ceny zdają się być normalne jak na ten typ usługi.

  • Co racja, to racja. Teraz, żeby znaleźć dobrego copywritera, który wykona zlecenie prawidłowo to trzeba się nieźle namęczyć, ale można takich znaleźć i to jest pocieszające.

  • Kilka miesiecy temu mialem okazje szukac copywritera, sytuacja wygladala o tyle trudniej, ze teksty mialy byc w jezyku angielskim. Po zbyt dlugich poszukiwaniach, nie odpowiadaniu na emaile dalem sobie spokoj i przestalem szukac wsrod rodakow. I zaznacze ze, cena nie byla problemem, jednak chodzilo mi o w miare dobra jakos. Ostatecznie skorzystalem z anglojezycznych serwisow ze zleceniami i byla to dobra decyzja.

  • Sądzę, że lepiej zainwestować w tekst dobrej jakości, który może zapewnić naszej stronie większy ruch, aniżeli kilka tańszych, które dają wiele do życzenia. Nie możemy spodziewać się cudów za kilka złotych.

  • Copywriterka z tej strony 🙂

    Cóż tu dużo mówić, Wy narzekacie na nas, my narzekamy na stawki jakie zazwyczaj oferujecie:)
    Nie jest to regułą, ale jednak najczęściej klient chce mieć 3w1: tanio, szybko i dobrze. Tyle, że w takim zestawieniu zawsze któryś z czynników się wyklucza – jeśli szybko i dobrze – to drogo, jeśli tanio i szybko – to na pewno nie dobrze…
    Nie raz spotkałam się z ciekawie pojmowanym kategoryzowaniem tekstów przez zleceniodawców: "proste zapleczowe tekściki", przy ustalaniu szczegółów okazywały się wartościowymi tekstami na bloga na przykład. A przy zwykłych najtańszych preclach za złoty-coś – wymagania dodatkowe, związane np. z bardzo specyficznym formatowaniem, wysyłaniem w takim a takim formacie, z taką a taką nazwą, najlepiej o tej i o tej godzinie, nie przed, nie po. I to gołębiem grzywaczem ekspresowym.
    Hitem była firma, która masowo rekrutowała "pisarzy" do tworzenia precli, wymagając w ogłoszeniu terminowości, kreatywności i wiedzy z różnych dziedzin. Proszono także o podanie swoich przykładowych cen. W odpowiedzi usłyszałam że na razie mogą zaproponować 0,5 zł/1000 zn, potem jest możliwość uzyskania lepszych stawek…..

    Jakże trudno jest spotkać się copywriterowi, który pisze dobrze, ciekawie, wartościowo i chce to robić za godną stawkę, ze zleceniodawcą, który gotów jest zaproponować trochę więcej, oczekując jakości. Gdybyście takiego znali, podeślijcie go do mnie.

    Póki co, zamiast brać byle jakie zlecenia, wolę pisać bloga na którym nie zarabiam, ale za to mam pozytywny odzew od czytelniczek – cieszy o wiele bardziej, niż mizerna wypłata.

  • Sama przerabiałam temat, jeżeli nie masz czasu na tworzenie tekstów, zdecdowanie lepszm rozwiązaniem jest skorzstanie z copwritera. Zapłacić nawet więcej i ma się unikatowe tekst. Polecam.

  • Gra się zmieniła. Stare SEO siadło… Po wprowadzeniu nowych algorytmów Google sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Amatorzy ( czyli m.in.klepacze precli ) odeszli do przeszości. Ich teksty są traktowane przez google jako SPAM i przyczyniają się do banowania witryny internetowej, domeny. Dla wyszukiwarek internetowych liczy się teraz oryginalny content wysokiej jakości. Rządzi content marketing. Tylko profesjonalny copywriter, który ma wiedzę na temat nowego SEO może dostrczyć takich wyjątkowych treści.

  • Heh, skąd ja to znam 🙂 teraz zamawiam na copy.literutopia.pl i w końcu wiem, że nie będę się musiał prosić o teksty ani ich poprawiać.

    Ogólnie to myślę, że z copywriterami to my mamy u nas niezły problem, bo chodzi to jak święte krowy i nigdy nie wiesz, czy Ci nie zawali projektu przez to, że ktoś czegoś nie napisał. To jest równia pochyła.

  • Warto “zainwestować” w sprawdzoną, poleconą osobę. Niestety, kiepski (często tani) copywriter potrafi czasami popisać takie głupoty, że później tylko wstyd.
    Więc jak znajdzie się już dobrego copywritera, to trzymajcie się go!

  • Uważam, że nic nie zastąpi artykułu napisanego przez fachowca. Fachowcem w moim rozumieniu jest człowiek z branży z odpowiednim doświadczeniem, rozumiejący opisywany temat. Czy zlecając napisanie treści mamy pewność że ktoś zrobi to w ten sposób – według mnie nie. Dlatego jestem zwolennikiem samodzielnego pisania treści i artykułów.

Skomentuj Krzysztof Lis Cancel Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez firmę GDAQ.PL Multimedia Sławomir Gdak. Zgoda może zostać anulowana w dowolnym momencie. Szczegółowe informacje dotyczące danych osobowych są umieszczone na stronie polityki prywatności.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się wykorzystywania jakichkolwiek treści bez zgody autora.

Slawek Gdaq

Chcesz, żebym pomógł Ci zwiększyć pozycje, ruch i przychody z Twojej strony?

Sprawdź moją propozycję pozycjonowania.